Bezludna wyspa

To zdumiewające, ale niemal w samym środku wielomilionowej metropolii znajduje się bezludna wyspa, na której można się poczuć jak Robinson Kruzoe. Piaszczysta łacha na Wiśle od strony brzegu jest zupełnie zarośnięta, więc śmiało można zrucić wszystkie łaszki i paradować "jak Pan Bóg stworzył". Poczuć się jak w raju - bezcenne! Wyspę omijają wędkarze, czasem trafią tu przygodni imprezowicze (o czym świadczy pusta butelka po winie musującym "Sovietskoje Igristoje") i romantyczni odkrywcy nieznanego. Rozmyślając w ciszy, którą przerywał tylko szum wiatru i łoskot samochodów z Mostu Grota-Roweckiego, próbowałem sobie przypomnieć, jak to się fotografuje "na piasku". Tak czy owak, wyszło chyba znośnie.


Maj 2012. Warszawa. Łacha na Wiśle na wysokości Bielan. fot. blogowsky

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz