Koleżanka z pracy zamierza się przeprowadzić na wieś, od miesięcy chodzi i opowiada o bliskości z naturą, o kurach i pomidorach z własnego ogródka. Na fali zauroczenia przeczytała jeszcze raz "Chłopów" Władysława Reymonta. Doskonale rozumiem tę tęsknotę za świeżym powietrzem, ciszą i zielenią, bo przecież na co dzień, niedostatek tego wszystkiego najbardziej nam w mieście doskwiera. Ale żeby tak od razu porzucać Żoliborz, po to tylko by stać się farmerem gdzieś na zadupiu? Brzmi to jak senny koszmar. Co innego domek letniskowy "za miastem", a co innego zabawa w "małego rolnika". Zastanawiam się więc, na ile decyzja o przeprowadzce na wieś jest wynikiem chęci ucieczki, marzycielstwa, egzaltacji i ignorancji, a na ile świadomym wyborem człowieka związanego od zawsze z miastem. W pracy przyjmujemy już nawet zakłady, jak szybko znajoma wróci do Warszawy z "podkulonym ogonem". Choć póki co, wciąż jeszcze się nie przeprowadziła...
Sierpień 2012. Lipków. Krzyż z 1917 roku postawiony przez mieszkańców wsi na rozstaju ulic Jakubowicza i Mościckiego. Na cokole widnieje inskrypcja: "Od powietrza, głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie". Fot. blogowsky
Urodziłem się, wychowałem i całe życie spędziłem w mieście. I nie znoszę przebywania na wsi. Nie odpoczywam, przeciwnie. Widocznie każdemu co innego pisane.
OdpowiedzUsuńNie uważam się za farmera, zresztą moja wieś już od dobrych 40 lat rolnicza nie jest. A do Lipkowa byliśmy w podstawówce pędzeni żeby zobaczyć muzeum sienkiewiczowskie. Po tzw. rekolekcjach też tam się odbywały ogniska. Ech, stare czasy...
OdpowiedzUsuńSerwis ogłoszeniowy dla Warszawy i okolic. Dodawanie ogłoszeń i rejestracja jest całkowicie rozpłatana. Użytkownik dodając ogłoszenie nie musi się rejestrować, dlatego odbywa się to szybko i łatwo. Tutaj znajdzie każdy coś dla siebie oraz sprzeda to co chce. Dodatkowo można skorzystać z nowoczesnego katalogu firm w postaci ilustrowanych wizytówek. Zapraszamy serdecznie do odwiedzin naszej strony.
OdpowiedzUsuńStolicaLokalnie.pl