Manipulacja

Chęć manipulowania obrazem towarzyszy fotografom już niemal od samych początków. Fotografia, jako medium w świadomości potocznej nieuchronnie kojarzące się z "prawdą" i "obiektywizmem", zawsze pociągała pod tym względem artystów. Oczywiście nie mam tu na myśli działań mechanicznych typu retusz czy kolaż, czy chemicznych jak zabawy z gumą chromianową, ale działania manipulacyjne w obrębie namysłu przedfotograficznego. Do najprostszych tego rodzaju zabaw należą wszelkie przebieranki, sztucznie komponowane sceny "żywych obrazów", gdzie towarzystwo odpowiednio poubierane i ustawione, odgrywa np. sceny z "Potopu" Sienkiewicza. Takie obrazki w okresie przełomu wieków XIX i XX należały nie tylko do sfery mody - były przejawem świadomości narodowej, uczestnictwa w kulturze i zaangażowania w propagowanie patriotycznych postaw. Oczywiście, to tylko przykład, który nie wyczerpuje wszystkich możliwości manipulowania obrazem fotograficznym. Znacznie ciekawsze są próby odnoszące się przestrzeni miejskiej. Przykładowo, Ferdinand Schmidt (1840-1909) u schyłku XIX wieku rozpoczął cykl dokumentowania Norymbergi, chcąc ukazać ją jako miasto gotyckie. Celowo dobierał tematy, odpowiednio komponował kadry, eliminując z nich te elementy, które w zbyt oczywisty sposób nawiązywały do teraźniejszości. Podobna idea towarzyszyła mi pewnego dnia, kiedy to postanowiłem ruszyć w miasto i wykonać serię zdjęć "a'la lata 70-te". Jak pewnie się domyślacie, to wcale nie taka łatwa sprawa. Pstryknąłem wprawdzie parę zdjęć, ale efekt był raczej mizerny. Tak z marszu, na raz, jednego dnia, to się tego nie da zrobić, albo może i się da, ale trzeba mieć wyjątkowe szczęście. Nie mniej jednak od tamtej pory wyzwanie, by zrobić udane "stare - nowe" zdjęcie towarzyszy mi niemal na każdym kroku.

Wrzesień 2011. Warszawa. Autobus marki Jelcz 043, zwany popularnie "Ogórkiem" na ul. Przy Agorze. Fot. blogowsky

6 komentarzy:

  1. Jakbyś zaczekał sekundę dłużej, gdy ogórek zasłoniłby przystanek, dał większe ziarno to nikt by nie poznał, że to rok 2011 a nie np. 1971 ;) No chyba, że po tablicy rejestracyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym zaczekał do zimy, to od biedy mogłoby udawać wprowadzenie stanu wojennego. Gorzej z odnowioną elewacją bloku w tle :( od razu widać, co i jak, a przede wszystkim kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już na początku wieku fotoszoponowano (ekhm) pocztówki z Warszawą, np. doklejając do starego zdjęcia tramwaj, który ruszył Marszałkowską ładnych parę lat po wykonaniu owej foty. Tramwaj dorysowano, trakcji już nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fotografia jest manipulacją od samego początku, malarstwo zresztą także. Cyfrowa fotografia niczym się nie różni w manipulacji od analogowej - technika tylko inna.
    PS. Sebik ma rację - trochę cyfrowego brudu, nieco inny kadr i zasłonięcie rejestracji i trudno byłoby zgadnąć jaki to rok. Chociaż nie do końca - to zdaje się jest ogórek turystyczny, a nie konserwowy - pardą - miejski (bagażnik dachowy, inny układ siedzeń).

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie, że manipulacja. reporter ma obowiązek być obiektywnie obiektywny, reszta to kreacja...
    cóż, poza tym okazuje się, że jestem domorosłym Ferdinadem Schmidtem, choć dotąd o tym nie wiedziałem... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Potrzebujesz dodać ogłoszenia? Masz okazje dodania darmowych ogłoszeń drobnych na stronie zupełnie bezpłatnie. Na stronie znajduje się wiele różnych kategorii, co pozwoli na dodanie każdego ogłoszenia. Możemy śledzić różne typy ogłoszeń, co daje okazje do znalezienia takiego którego nas interesuje. Bezpłatne ogłoszenia to możliwość umieszczenia ogłoszeń bez ponoszenia żadnych kosztów, to pozwoli Wam na korzystną sprzedaż przeróżnych rzeczy. W serwisie możecie wystawić ogłoszenia dotyczące rzeczy, których już nie potrzebujecie. Jeżeli chcecie dodać ogłoszenia drobne do serwisu StolicaLokalnie.pl, możecie zrobić to bez rejestracji. Serdecznie zapraszamy.
    http://stolicalokalnie.pl/

    OdpowiedzUsuń